Tuesday 22 March 2016

Prolog.


 Siódmy lutego, 2015 rok.
   Droga Mamo, 

        Kompletnie nie rozumiem co się dzieje. Czuję się jak dziecko we mgle i strasznie żałuję, że nie możesz mnie przez nią przeprowadzić. Wszystko działo się tak szybko, że nadal kręci mi się w głowie od nadmiaru informacji i nadal nie do końca potrafię zrozumieć, co się stało. Wiem tylko tyle, że miejsce w którym się znalazłam jest naprawdę zimne. Nie chodzi wcale o brak grzejników czy ciepłych koców, za tym kryje się coś jeszcze... Ludzie są zimni, atmosfera jest zimna i nie ważne jak bardzo próbuję się ogrzać tym swetrem, który dostałam od Ciebie ostatnio na święta, nie mogę się ogrzać. Nadal czuję te okropne dreszcze, kiedy widzę na sobie spojrzenia pielęgniarek. 

        Nawet nie wiesz, jak ciężko się tutaj śpi, czasami nie wiem, czy to krzyczą moje myśli, czy staruszka za ścianą obok. Miejsce w którym się znalazłam, kompletnie nie przypomina domu, niczyjego domu, wcale nie jest tu tak cudownie, jak to często opisują. Ludzie naprawdę potrafią czarować słowami, albo to po prostu inni chcą uwierzyć w to, co wydaje się dla nich najlepszą, słuszną opcją. 
Wiem że odeszłaś, że już Cię nie ma, ale obiecuję, że nie przestanę szukać Twojego mordercy. To wcale nie było samobójstwo, to nie był tylko niefortunny zbieg zdarzeń. Teraz mi nie wierzą, ale jak tylko stąd wyjdę znajdę dowody, znajdę sprawcę, nie wywinie się z tego tak łatwo. Nie zapomnę, mamo, choć tak ciężko jest chować te tabletki. Nie mam już żadnego miejsca, które zostałoby niezauważone przez sprawdzający mnie personel. Jestem tu dopiero tydzień, ale sama nie wiem ile jeszcze będę w stanie tak wytrzymać.

    Szpital psychiatryczny.

       Kiedyś znałam to miejsce jedynie z opowieści, z filmów, nigdy jednak nie wydawało się ono tak przerażające, jak teraz. Ktoś jednak musi pomścić Twoją śmierć, wskazać prawdziwego sprawcę, więc wiem, że nie mogę się poddać. Nie poddam się, mamo, dla Ciebie. Muszę kończyć, chyba zaczynają już obchód. Będę jednak pisać na bieżąco, a przynajmniej na tyle bieżąco, o ile pozwoli mi na to czas i sytuacja.

Kocham Cię, 
Twoja Crystal. 

Zwiastun:

No comments:

Post a Comment